Monday, September 20, 2021

OREGON PO RAZ PIERWSZY.

 Bend - Oregon.


13-17/09/2021.

Cztery dni i noce spędzone na życzenie Iwony w okolicach Bend. Osobiście byłem bardziej skłonny na Idaho ponieważ w ubiegłym roku spędziłem dwa dni w rejonie, który wybrała Iwona. Ubiegłoroczny pobyt skróciłem ze względu na pożary. Udało mi się wtedy zrobić dwie jednodniówki, na które obecnie wprowadzili permits (pozwolenia).  Zamieszkaliśmy w dobrze prowadzonej i przytulnej cabin na obrzeżach miasta. 

Pierwszego dnia (wtorek) przeszliśmy się po Deschutes River Trail, po nim Tumalo Falls Trail resztę dnia spędziliśmy w dzielnicy handlowo rozrywkowej - Old Mill District. Dzielnica ta okaże się najatrakcyjniejszym miejscem dla mojej małżonki.

W środę zaproponowałem wyjazd w rejon znany mi z pobytu ubiegłorocznego. Dużo jezior, widoki na wysokie szczyty górskie i możliwości do ciekawych przechadzek. Niestety, aby zrobić te najciekawsze trzeba mieć pozwolenia. Obejrzeliśmy kilka jezior spędzając najwięcej czasu nad Sparks Lake i tam robiąc najwiecej zdjęć z widokiem na Three Sisters, Broken Top i Mount Bachelor. Ten ostatni to najbardziej znany w okolicy ośrodek narciarski. Tym razem na olbrzymim parkingu było spotkanie właścicieli starych samochodów, wszystkie marki Franklin. Produkowano je w latach 1902 - 1934. Cechą charakterystyczną było chłodzenie powietrzem. Piękne maszyny, na które z przyjemnością popatrzyłem.

W czwartek spełniłem życzenie szanownej małżonki i pojechaliśmy kawał drogi aby popatrzeć na Painted Hills, które są zaliczane do miejscowych siedmiu cudów. Moim zdaniem - zmarnowaliśmy dzień.

Piątek, to dzień powrotu do domu. Po drodze zatrzymaliśmy się w stanowym parku - Smith Rock State Park. Dla mnie to był najciekawszy i najbardziej udany dzień.


                                    


                                              


                                              


                                              




                                    




















































































































No comments:

Post a Comment