Friday, September 18, 2020

OKOLICE PRZEŁĘCZY - CHINOOK PAAS AND ...

 ~42 Mile (Chinook Pass - Bumping Lake).


   To miało być ostatnie wyjście w teren przed 2-tygodniowym wyjazdem do Kalifornii i Nevady. Wyjście było ale wyjazdu już nie. Pożary lasów i dymy zatrzymały mnie w domu. 

Tak na szybkiego, wieczorem (1 września) zaplanowałem tą trasę by następnego dnia wyruszyć zgodnie z planem. Planowałem przejść trochę powyżej 40 mil. Tym razem - ze względu na nieodpowiednie buty - co do joty wypełniłem plan. Po zakończeniu mojej wędrówki doszedłem do przekonania, że byłoby chyba lepiej gdybym przeszedł kolejny odcinek PCT, od przełęczy Chinook Pass do przełęczy White Pass. Nie wykluczam, że kiedyś to zrobię.





2020/09/02 (środa).

   Mesatchee Creek Trailhead - Dewey Lake.

Mając do przejścia tylko 8 mil (~13 km) nie spieszyłem się z wyjazdem. W środku tygodnia nie ma zazwyczaj problemów z dojazdem. Tak było i tym razem z wyjątkiem przełęczy (Chinook Pass) gdzie zawsze jest mnóstwo samochodów i ludzi. Dojazd do trailhead zabrał mi dokładnie 2 godziny. O godzinie 13:00 wyszedłem z parkingu na Dewey Lakes Trail i nim doszedłem do celu dzisiejszego treku - Dewey Lakes. Są to dwa sąsiadujące jeziora o tej samej, jedno większe a drugie mniejsze. Minąłem to większe i wszedłem na PCT, którym po kilkunastu minutach dotarłem do jeziorka mniejszego, nad którym postanowiłem pozostać na noc. Wybrałem mniejsze ponieważ nad większym byli już inni ludzie. Tutaj byłem sam i mogłem bez skrępowania zmyć z siebie zmęczenie po pierwszym dniu trasy. Dzisiejszy trek w większości prowadził przez las, wzdłuż rzeki (American River) i nie należał do uciążliwych. Dopiero ostatnie 2 mile prowadziły pod górkę.

~8 mil. (+)2,100 stóp. (-)700 stóp.

















2020/09/03 (czwartek).

   Dewey Lake - Crag Lake. 12.5 mili. (+)3,000 stóp. (-)3,100 stóp.

Rozpocząłem aktywny dzień o 8:20 i pierwsze 4 mile szedłem po PCT w kierunku południowym. Następnie skręciłem w lewo, w American Ridge Trail, którym bardzo szybko doszedłem do ładnie położonego jeziora - American Lake. Musiałem się zatrzymać i przyjrzeć moim stopom. Nigdy nie miałem problemów z butami. Wyciągałem z pudełka, zakładałem i szedłem. Tym razem było inaczej. Już po wczorajszej wędrówce miałem zaczerwienione pięty i powyżej dużych palców. Tym razem na nogach miałem nowiutkie, bardzo lekkie buty - Inov. To pierwsza i ostatnia para tej marki na moich stopach. Kupiłem je po sezonie na dużej obniżce. Po założeniu opatrunków (plastrów) wstałem by ruszyć dalej ale nadszedł sympatyczny emeryt w moim wieku i wydaliśmy się w 45-minutową rozmowę na temat covid i zadymy w Seattle. Opowiadałem min o PRL i innych urokach życia pod totalną dyktaturą lewactwa. Rozstaliśmy się w dobrej atmosferze i każdy ruszył w swoją stronę. Ja szedłem po American Ridge Trail aż do Cougar Lakes Trail. Skręciłem w prawo i szedłem w kierunku dwóch jezior o tej samej nazwie. Do tej pory szło się lekko bez większych podejść i zejść. Dopiero po minięciu jezior rozpoczęło się podejście na Ridge  do PCT. Po wydeptanej ścieżce widziałem, że trasa do jezior jest bardzo popularna. Natomiast od jezior w kierunku PCT często znikała mi z oczu i musiałem nawet korzystać z pomocy gps. Po wejściu na Ridge usłyszałem ucieczkę dużego zwierza. Kątem oka zauważyłem średniej wielkości niedźwiedzia pędzącego na złamanie karku w kierunku doliny. Gnał tak szybko, że nim wyciągnąłem telefon aby go uwiecznić, zniknął mi z oczu w krzakach doliny. Był to mój pierwszy miś w tym sezonie. Już bez przygód dotarłem do PCT i tym szlakiem kontynuowałem zejście do Crag Lake. Nad nimzamierzalem spędzić noc.

Był to bardzo atrakcyjny dzień. Dużo otwartej przestrzeni, dużo pięknych widoków na otaczające mnie góry i kilka ładnie położonych jezior. Crag Lake miałem tylko do mojej dyspozycji. Tak myślałem do północy kiedy to obudziło mnie stado jeleni zażywające kąpieli w jeziorze (a może walczyli w wodzie).







































2020/09/04 (piątek).

   Crag Lake - Swamp Lake. 11.5 mili. (+)2,000 stóp. (-)2,250 stóp.

Wyszedłem o 8:00. Pierwsze (~)3 mile to zejście po PCT w kierunku Bumping River. Następnie około 5 mil wzdłuż tej rzeki po Bumping Lake Trail aż do kolejnej trasy - Swamp Lake Trail. Po wejściu na tą ostatnią ścieżkę podchodziłem aż do jeziora Swamp. Rano myślałem, że może spróbuję dojść do parkingu. Niestety, moje stopy nadal cierpiały. Postanowiłem spędzić noc nad jeziorem. Po drugiej stronie jeziora zauważyłem dwóch wędkarzy. 

Dzień nieciekawy. Większość czasu spędziłem idąc po lesie. Z wyjątkiem odcinka PCT na pozostałych obu trasach było po kilkanaście przewróconych, blokujących ścieżki drzew.

















 




2020/09/05 (sobota).

   Swamp Lake - Parking. 11 mil. (+)2,000 stóp. (-)3,100 stóp.

Chcąc uniknąć popołudniowych korków na drodze nr 410 chciałem jak najszybciej zakończyć ten trek i powrócić domu. Wędrówkę zacząłem o 7:45. Przy moim starym aucie byłem o 11:50. Krótkie podejście po Swamp Lake Trail do American Ridge Trail. Przez większość czasu będąc na tej trasie podchodziłem w górę przechodząc z jednej strony grzbietu na drugą. Nie były to ostre podejścia ale były. Po dwóch godzinach doszedłem do Mesatchee Creek Trail i schodząc nim doszedłem do parkingu z postanowieniem wyrzucenia butów. Kolejny dzień spędziłem w lesie.

Było kilka prześwitów z widokiem na otaczające mnie pasma górskie i jeziora - Swamp, Bumping, Cedar.  Widziałem kilka mniejszych, których nazw niestety nie znam.

Z ostatniego odcinka zapamiętam kurz i śliczny wodospad na Mesachee Creek. Nie miałem problemów z powrotem do domu ale w przeciwnym stronę ciągnął jeden, długi sznur aut w kierunku Mount Rainier National Park.