Saturday, February 10, 2018

ALPINE LAKES WILDERNESS - 2016.



2016/09/26 Lake Ingalls Trail.

   Przeglądałem moje notatki z ostatnich dwóch lat i zdecydowałem się na krótką relację z jednodniowej wyprawy nad to jezioro, od którego już tylko na rzut kamieniem do Mount Stuart i do tej przesławnej ENCHANTMENT ZONE.

Nie wiem czy kiedykolwiek wygram loterię aby tam spędzić kilka dni ale od tego roku postanowiłem próbować. A nóż szczęście dopisze. Spędzenie kilku dni w tamtym miejscu to marzenie wszystkich hikers naszego stanu jak również ludzi z innych zakątków US i nie tylko.

   Lake Ingalls Trail jest bardzo popularny zarówno latem jak i jesienią. Dojazd daleki a ostatnie 10 mil (???) po jednej z najgorszych dróg jaką w życiu jechałem. Miałem stracha, że mój prawie dwudziestoletni pickup rozleci się na tej drodze i będziemy wracać pieszo albo autostopem.

Byliśmy tam jesienią ponieważ wszyscy trzej jesteśmy miłośnikami jesiennych kolorów, ze szczególnym uwzględnieniem złocistych modrzewi. Marzenie, którego nie oddadzą najlepsze zdjęcia. Tam trzeba być, patrzeć i czuć ten przecudny klimat. To trzeba przeżyć na własnej skórze.

Podekscytowani tym co nas czeka wydaliśmy się w gorąco dyskusję i przegapiliśmy nasz Trail, w który powinniśmy skręcić w prawo 1/2 mili od parkingu. Dopiero po przejściu ~3 mil zatrzymaliśmy się i sięgnąłem do plecaka, w którym na samym dnie spoczywała mapa.

Zawróciliśmy źli nie wiedząc czy zdążymy naprawić nasz błąd i czy damy radę pokonać wydłużony o ~6 mil dystans.

Podjęliśmy wyzwanie i muszę powiedzieć, że było warto. Niestety pobyt nad pięknie położonym jeziorem trzeba było skrócić do maksimum ponieważ przed nami było długie zejście.

Zrobiliśmy tego dnia około 16 mil.

































No comments:

Post a Comment